środa, 1 czerwca 2011

Szczęście poszukiwane!


Kilka dni temu w którymś z wieczornych serwisów informacyjnych usłyszałam, że w Rosji więcej jest zarejestrowanych bioenergoterapeutów i magików, niż samych lekarzy. Wróżki i znachorzy mają pełne ręce roboty, a drzwi ich gabinetów rzadko, kiedy się zamykają. Nie wspominając już o rosyjskiej prasie, w której aż kolorowo od wszelkich ogłoszeń magicznego pochodzenia. 

To niezbity dowód na to, że człowiek potrzebuje duchowości. Potrzebuje zapełnić w sobie pragnienie Boga, które jest mocno wpisane w jego serce. Podświadomie szuka szczęścia, którego nie może dać mu świat. Chce znaleźć odpowiedzi na pytania, na które trudno sobie odpowiedzieć nie zapraszając do swojego życia żywego Boga.  



„Świat jest wypełniony ludźmi, którzy wierzą w Boga, ale tak naprawdę nie wierzą, że On jest szczęściem i szczęścia szukają poza Nim."
o. Augustyn Pelanowski




Ktoś zadał mi dziś pytanie, które ciągle mnie nurtuje... 

Bóg jest Twoim szczęściem, czy to szczęście jest Twoim bogiem?


Pozmagaj się z nim.


PS Jest taki piękny taizeowski kanon...


Nie bój się, nie lękaj się.
Bóg sam wystarczy.

1 komentarz: