Nie mogę nadziwić się zaufaniem, jakim Pan Bóg obdarza człowieka. Jak mówi dzisiejsza przypowieść nam, swoim sługom "przekazuje majątek". Każdemu według zdolności wyznacza odpowiednią ilość talentów- pięć, dwa, jeden.
Każdemu.
Tobie również.. :)
"Nic nie potrafię.
Nie nauczę się.
Nigdy sobie z tym nie poradzę."
Jak często to słyszysz? Ja za często.
Pamiętam. Na warsztatach z panią Joasią Sałajczyk, konsultantką ds. rozwoju talentów i osobowości na pytanie: kto zna swoje mocne strony, w górę ręce podniosło może 3 osoby na 40 (!).
To zdecydowanie za mało.
"Bojąc się, więc poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi."
Mt 25, 25
A jak Ty głęboko zakopałeś/aś swoje talenty? Pewnie tkwią gdzieś głęboko pod grubą warstwą ziemi, która zwie się niepewność, lenistwo, strach... i tak dalej, i tak dalej...
Doszłam do wniosku, że ludzie zapominają, że ich rozwój, poznawanie samych siebie, doskonalenie się w Miłości do Boga i bliźniego to nie nasza dobra wola, ale OBOWIĄZEK.
Myślę, że niestety powodem zamkniętych drzwi do Królestwa Niebieskiego dla wielu ludzi może być właśnie ten paraliżujący lęk, który towarzyszył również i jednemu ze sług z przypowieści. A przecież nie może on być silniejszy od naszego zaufania do Chrystusa! On wyswobodził nas ku wolności. Również wolności od jakiejkolwiek trwogi naszego serca.
Życzę i Tobie, Czytelniku i sobie, by nigdy nie zabrakło nam odwagi, by iść i majątek otrzymany od naszego Pana "puścić w obrót" zyskawszy drugie tyle.
Znalazłam taki oto przepis gdzieś w sieci :)
Powodzenia!
Powodzenia!
PS By nie pozostać gołosłowną i od razu Kochany Czytelniku dać Ci łopatę do odkopywania Twoich talentów, polecam odwiedzić stronę Mistrzowskiej Akademii Miłości. I tam posłuchać inspirujących spotkań, audycji, zapoznać się z wyjątkowo ciekawymi artykułami, przeczytać polecane książki...
Warto, uwierz!
www.akademia24.pl
Nie byłaby sobą, gdybym nie wspomniała o książce Pana Konrada Milewskiego "Niebo na ziemi". Majstersztyk.