sobota, 23 stycznia 2010

Cierpienie dzielone na pół.

Szpitalne łóżko. Leży w nim kilkuletnie dziecko. Bardzo się boi...Obok niego na krzesełku siedzi mężczyzna. Trzyma dziecko za rękę i nie spuszcza go z oczu. To jego Ojciec.
Pielęgniarki muszą zrobić bolesny zastrzyk. Dziecko nie pozwala sobie na ukucie, buntuje się, nie chce. Patrzy głęboko Ojcu w oczy i wzrokiem chce wybłagać, by zabrał go stąd i nie pozwolił na jego cierpienie. On tylko mocniej trzyma go za rękę, uspokaja. Na jego twarzy widać wielki ból z powodu cierpienia ukochanego dziecka, w kącikach oczu widać łzy.. Wie, że tylko to pomoże mu wrócić do zdrowia, pełni sił. Tylko dzięki temu cierpieniu za parę chwil znów będzie mogło się bawić, skakać i cieszyć..

Ile razy my zachowujemy się tak jak to małe dziecko? Buntujemy się nie chcąc przyjąć cierpienia. Prosimy Boga, wołamy, ale nic się nie zmienia. Uwierz, że jest On jest z tobą bardziej niż kiedykolwiek. I cierpi razem z tobą. Wie, że ten ból jest nieodłącznym elementem twojego szczęścia.

Więc nie bój się, gdy przyjdzie trud, ból i łzy.
Nie myśl, że jesteś sam, że nikt cię nie rozumie..
Dzielisz to wszystko na pół- z Bogiem.
Nie bój się.

"Jeśli jest noc- musi być dzień,
 jeśli łza- uśmiech,
 jak źle- to i Bóg jest na pewno."

 ks. Jan Twardowski


PS Obejrzyj koniecznie: http://www.youtube.com/watch?v=hn-MkOPeRr0

czwartek, 21 stycznia 2010

Refleksja nad kropką biedronki.

"-Jaka ładna biedronka! 
- Oj, tylko jest brudna, ma plamki na skrzydełkach! 
- Musimy ją wykąpać!"

Podczas kolacji natknęłam się na Wieczorynkę.
Chwilkę obejrzałam, by zorientować się, co dziś TVP puszcza dzieciom ;)

Ten dialog bohaterów Dobranocki bardzo mnie zastanowił...
Czy my nie raz nie zachowujemy się podobnie? Uważamy, że niektóre rzeczy nie są nam potrzebne, przeszkadzają nam, szpecą. Próbujemy wszystkich sposobów, tylko po to, by się ich pozbyć. Tak naprawdę, to dzięki temu, co na pierwszy rzut oka zdaje się ułomne i trudne, stajemy się piękniejsi. Wzbijamy się ku niebu.

Nie uciekajmy od tego, co trudne.
Nie próbujmy za wszelką ceną uniknąć tego, co wydaje się dla nas niezrozumiałe.


"Bo w ogniu próbuje się złoto (...)"
 Syr 2, 5a

To "ogień" pomaga nam stać się bardziej ludźmi. Bez niego nie dojdziemy do pełni radości, szczęścia..

Podobno o dojrzałości, wieku biedronki mówią, właśnie, jej kropki.
Z nami jest podobnie. Cierpienie uszlachetnia, pomaga dojrzeć..

Trudności są wpisane w naturę człowieka, jak kropki w naturę biedronki. 
Zaakceptuj je.

poniedziałek, 4 stycznia 2010

Strachliwy królik i zmienny wiatr.

Mężczyźni lubią konkrety, jasno przedstawione sytuacje. Kobiety są inne. One przede wszystkim myślą sercem. Czasem same siebie nie rozumieją. Nie raz jedno zdanie, słowo, gest, sytuacja powoduje zmianę ich nastroju. Często potrzebują one dużo czasu, by dojść do tego, co tak naprawdę dzieje się w ich sercu.

Dla kobiety w takiej sytuacji konkretna odpowiedź na pytanie mężczyzny: "co się dzieje?", "dlaczego?" graniczy z cudem. Ona tego nie potrafi. Gdy kobiecie jest źle, potrzebuje ona większej czułości, delikatności, ciepłych słów- nie pytań. Tak ją stworzył Stwórca- zmienną jak wiatr i strachliwą o wszystko jak królik... ale w tym wszystkim jakże niesamowicie piękną. Gdy mężczyzna to pojmie, zaakceptuje i będzie próbował wcielić w życie, kobieta wynagrodzi jego trudy.Wtedy poczuje się kochana, zrozumiana i całe serce odda jemu.