Zasłyszane dziś podczas wielkopostnych rekolekcji na uczelni.
- Chciałbyś, żeby Twój chłopak poświęcał Ci tyle czasu, co Ty poświęcasz na modlitwę i Mszę Świętą?
- Szczerze? Nieeee.. Proszę księdza, lepiej nie.. Kiepsko by się to skończyło.
- To jak chcesz przygotować się do zaślubin z Jezusem po Twojej śmierci...?
Życie duchowe to wysiłek. To wytrwałe i cierpliwe poznawanie Jezusa, Oblubieńca. To również przezwyciężanie samego siebie, swojego lenistwa, słabości, wad z Jego powodu, dla Niego.
Musi kosztować Cię to również Twój czas.
Jak można stworzyć piękną relację w ogóle siebie nie znając?
Walcz o Jezusa jak o Najukochańszą Osobę na świecie!
Idź z Nim na randkę!
Polecam adorację przed Najświętszym Sakramentem :)
środa, 16 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz