niedziela, 13 marca 2011

BEZinteresownie

Dziś moja serdeczna znajoma powiedziała mi bardzo ciekawą rzecz dotycząca POSTU. Zmieniło to moje patrzenie o 180 stopni.. Dzięki Ci, Beatko! :)

Czy zazwyczaj nie jest tak, że podejmujemy wyrzeczenia w intencji szczególnie nam bliskich osób? Szybkiego powrotu do zdrowia kogoś z rodziny, nawrócenia przyjaciela? Ale dlaczego nie podjąć postu zupełnie bezinteresownie w intencji osób, których nie znamy? Chorych, biednych, samotnych, uzależnionych, albo wszystkich cierpiących z powodu tragedii w Japonii...?

Uczmy się kochać bezinteresownie nawet w taki sposób. Uwierzmy, że nasze serce jest w stanie pomieścić setki, tysiące ludzi.. Miłość nie zna granic. Spójrzmy na świętych, błogosławionych. Tych nam najbliższych Matka Teresa, Jan Paweł II..

Nasze serce jest jak balonik, a modlitwa to powietrze.. Zwiększa jego pojemność wielokrotnie.



Działajmy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz