Są takie dni, kiedy nic nie idzie po Twojej myśli. Wszystko jest zupełnie inaczej, bo przecież spodziewałeś/aś się, że będzie tak i tak.. Ktoś podcina Ci skrzydła, albo przybija Cię Twoja słabość, a może za nic na świecie nie potrafisz zrozumieć płci przeciwnej? ;)
Jak na tę chwilę znalazłam na to dwie rady!
Pierwsza. UWIELBIENIE!
Zamiast skupiać się na swoich problemach, zacznij wychwalać Boga za Jego dobroć, miłość, potęgę! Zmień perspektywę! Pomyśl, uświadom sobie, że Bóg jest Twoim Ojcem, że jest Bogiem WSZECHMOGĄCYM czyniącym CUDA. Tak, najprawdziwsze CUDA! I pomyśl sobie, że... fakt, wiele zależy od Ciebie, od tego, co Ty zrobisz, ale pomyśl na jak wiele rzeczy nie masz wpływu.. Także działaj, ale więcej UFAJ.
Polecam pieśni uwielbienia! Moje ulubione!
http://www.youtube.com/watch?v=W5ohnAjXsds&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=AQGJdTpMUcU
Druga. Zostań BOŻYM PARANOIKIEM!
O. Fabian Błaszkiewicz napisał: Boża paranoja to całkowite zaprzeczenie manii prześladowczej! Zamiast podejrzeń – oczekiwanie dobra, zamiast izolacji – wyruszenie w podróż, zamiast lęku – swoboda działania! Tak opisuje ową przemianę Jack Canfield: „Mój pierwszy mentor, W. Clement Stone, został kiedyś nazwany odwróconym paranoikiem.
Zamiast wierzyć, że cały świat spiskuje, by mu zaszkodzić, postanowił wierzyć, że cały świat spiskuje, by było mu dobrze. I zamiast każdą trudną czy stanowiącą wyzwanie okoliczność postrzegać w świetle negatywnym, widział w niej to, czym mogła się stać – czymś, co miało za zadanie go ubogacić, umocnić lub popchnąć do przodu jego karierę. Cóż za niewiarygodnie pozytywne przekonanie!” (JackCanfield, Zasady Canfielda, Studio Emka Warszawa 2009, s.71).
[cały artykuł tutaj: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,316,zostan-bozym-paranoikiem.html]
Każda rzecz ma swój czas.
Jest czas rodzenia i umierania, sadzenia i zbierania.
Nie bój się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz