piątek, 9 września 2011

Nie ma przypadków!


"Przypadki są tylko w gramatyce, nie w życiu!"- jedna z moich ulubionych życiowych mądrości ;)

Głównie myślę tu dziś o ludziach. (Panie M., Ciebie pozdrawiam tu szczególnie! :)) Myślę o tym w jak niesamowity i zaskakujący sposób nie raz pojawiają się w naszym życiu. Tak, sama sobie zazdroszczę tego jak cudownych ludzi mam wokół siebie. To tak jakby Pan Bóg stawiał na różnych etapach naszego życia Aniołów, którzy pomogą cało przejść przeróżne sytuacje, pokażą i uświadomią pewne rzeczy, doradzą, wesprą, przytulą, wskażą drogę... Zawsze mnie to zadziwia.

Masz takich Aniołów obok siebie? Nie zapomnij być za nich wdzięczny...


A tak patrzy na to ksiądz Twardowski.

"Kiedy Bóg łączy?

Najczęściej w chwilach zupełnie niepozornych i dla nas nieuchwytnych. Mówimy nieraz o przypadkowych spotkaniach. Jak często niby przypadkowe spotkania kończą się przed ołtarzem lub znajomością na całe życie.

Kto łączy ludzi? Czy tylko Bóg? Dlaczego ich łączy?

Spotkani przypadkowo mają coś do spełnienia w życiu, mają coś razem doświadczyć, ale po to tylko, aby zbliżyć się do Boga. On jest celem każdego spotkania. Nawet najbardziej ukochany człowiek nie może odłączyć nas od Boga.

Chociaż tylu jest ludzi dookoła nas, chociaż jedni odtrącają nas od siebie, a drudzy chą nas sobie przywłaszczyć, to właściwie Bóg, łącząc nas z innymi, chce nas połączyć z samym sobą. Bóg łączy nas z Bogiem poprzez każdą znajmość. Łączy poprzez radość współżycia, albo poprzez trud tego spotkania.

Jeśli przyjaźnimy się z kimś, jeżeli kogoś kochamy, zaraz zapytajmy siebie, czy poprzez tę znajomość, poprzez tę przyjaźń, przede wszystkim łączymy się z Bogiem? Czy spełniamy to powołanie, jakie Bóg nam zesłał?"

.

1 komentarz: