Dziś rano dostałam sms-a: "Jestem właśnie w łodzi na Jeziorze Galilejskim. Pamiętam w modlitwie. PS Nie ma takiej burzy, której Jezus by nie uciszył!" (Ks. Piotrze, dziękuję! :))
Od razu przypomniał mi się Piotr, który szedł w nocy po wodzie do Chrystusa. Gdy patrzył w oczy Jezusowi stawiał kroki pewnie, ale gdy odwrócił wzrok "na widok silnego wiatru uląkł się i zaczął tonąć" (Mt 14, 30).
Ktoś pięknie powiedział: "Znamy oczy, tych których kochamy."
Znasz oczy Jezusa? Czy dbasz o to, by codziennie się w nie wpatrywać? Czasem, gdy czujemy wielką pustkę w sercu warto po prostu patrzeć Mu w oczy. To będzie najpiękniejsza modlitwa.
Pamiętaj. Nie ma takiej burzy, której Jezus by nie uciszył.
czwartek, 5 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz